Ulica Dietka w Krakowie nie jest jakąś tam podrzędną uliczką na peryferiach. To jedna z głównych arterii miasta. Do Rynku Głównego jest przysłowiowy “rzut beretem”. Wprawdzie – w obu kierunkach ruchu – ma po dwa pasy, jednak i one są często całkowicie oblężone, przez zdążające do swego celu samochody. Korki na Dietla – to norma. Najczęściej są one spowodowane dużym natężeniem ruchu oraz światłami, które co chwilę blokują jazdę. Jak wiadomo, nie są one zsynchronizowane jak trzeba, więc i korki robią się błyskawicznie. Co się stanie, jak według pomysłu Wydziału Miejskiego Inżyniera Ruchu, Zarząd Dróg Miasta Krakowa postawi oznakowanie dotyczące parkowania na prawych nitkach ulicy? Korki będą jeszcze większe, ponieważ pozostanie tylko jeden pas do ruchu. Czy panowie urzędnicy jeżdżą ulicą Dietla w godzinach szczytu? Raczej nie, więc co ich to obchodzi? Od 23 marca, parkingi na Dietla staną się faktem. I to przez całą dobę. Na odcinku pomiędzy ul św. Sebastiana, a ul. Bożego Ciała, prawy pas będzie zablokowany dla parkujących tam samochodów. Czy to dobry pomysł, okaże się w czasie.

Zdjęcie: https://cowkrakowie.pl/