Rewolucyjne rozwiązanie na krakowskich ulicach!

krakow

Każdy kierowca zna ten moment, kiedy jadąc samochodem, nagle się on zapada. Patrzymy wtedy z niepokojem w lusterko. I co widzimy? Oczywiście, właz kanałowy! Najczęściej wtedy złorzeczymy na wszystko i wszystkich. Po przyjeździe do domu, sprawdzamy, czy aby nasze ukochane auto nie ucierpiało. Dla tych kierowców, a także dla innych (którzy niezbyt przejmują się zapadającym się nagle samochodem) wymyślono tzw. “pływające włazy”. Teraz, już nie trzeba będzie jeździć “slalomem” pomiędzy kanałami i tym samym narażać się na różne niebezpieczeństwa. Co to takiego: “pływające włazy”? Są to klapy włazów, które montuje się bezpośrednio na asfalcie. Dzięki temu – jeśli mają się zapaść – zrobią to razem z asfaltem (będą pracować razem z nim). Czy będzie to zima, czy też lato, włazy nie będzie sprawiały problemów. Pozostaną na wysokości jezdni. Pływające włazy zostaną na razie zamontowane na ul. Gołaśka w Woli Duchackiej. Będzie ich osiem. Całkowity koszt włazów, to około 200 tysięcy złotych.

Zdjęcie: https://cowkrakowie.pl/