Strażak… dobry na wszystko!

krakow

Straż pożarna to służba wyjątkowa. I każdy to zapewne wie. Ratują wszystko i wszystkich (dosłownie!). Nie ma znaczenia, jaki gatunek potrzebuje pomocy. Czy jest to homo sapiens sapiens, może jakieś zwierzę (innego gatunku), albo nawet… ptak! Strażak tym różni się od lekarza, że jeśli przyjdziemy do lekarza “od ludzi” z ciężko chorym psem, czy kotem – prawdopodobnie pan doktor będzie oburzony i nas… wygoni. Strażak pomoże nie tylko człowiekowi w potrzebie, ale i psu, kotu, czy innym stworzeniom. Dlaczego? Bo pomoc innym nie zalicza się do zawodu, a do ilości empatii, jaką dany człowiek posiada. Na ul. Batki w Krakowie, pewien zwyczajny gołąb miał związane nóżki żyłką. Zaplątał się w nią (lub ktoś chciał go złapać na popularne oczko). Ptak ma skrzydła, więc odleciał. Jednak nie daleko. Zawisł na drzewie, głową w dół. Zwierzę skonałoby w męczarniach, gdyby nie wezwani przez pewną kobietę strażacy. Może zabrzmi to niedorzecznie, ale… pomogli biednemu, sparaliżowanemu przez strach i skrępowanemu ptakowi – choć to tylko zwykły gołąb przecież. Ratownicy podsumowali akcję. ” Każdemu stworzeniu trzeba pomóc, bo każde życie jest tak samo ważne. Cudowni ludzie idą zawsze do nieba.

Zdjęcie: https://cowkrakowie.pl