Jeśli nawet po mieście jest łatwiej jeździć, to już poza nim mogą być kłopoty. Szczególnie, kiedy dany kierowca wybiera się w góry, czy nawet “jedynie” w tereny podgórskie. Zima dała się nam we znaki, ale siedząc sobie w domu, czy też jeżdżąc samochodem po mieście, nie odczuwamy tak bardzo niesprzyjających warunków, jak to ma miejsce poza miastem. Nie wszędzie jest odśnieżone, a jeśli już, to zazwyczaj śnieg jest spychany na pobocza i po prostu blokuje jezdnię sprawiając, że jest ona węższa. Nie można też mieć pełnego zaufania do nawierzchni nawet, jak jest ona “czarna”. W zimie może utrzymywać się na niej tzw. czarny lód – który jest zupełnie niewidoczny, ale niezwykle niebezpieczny. W okolicach nowego roku zawsze są korki, ponieważ jedni wracają z Sylwestra, inni jadą na urlop, czy ferie. Uważajmy zatem na drogach, zima się jeszcze nie skończyła i może nas zaskoczyć swoją nieprzewidywalną aurą.
Zdjęcie: https://cowkrakowie.pl/