Sprawa dotyczy 41 – letniego mieszkańca Bulowic. Mężczyzna był agresywny i szukał tzw “zaczepki”. Kierowanie gróźb karalnych wobec członków swojej rodziny, to tylko “bułka z masłem” w porównaniu do jego dalszych wyczynów. Ale rodzina to jedno, a obcy – drugie. W sierpniu tego roku porysował hondę, stojącą spokojnie na jednej z ulic Andrychowa. We wrześniu poprzecinał przewody elektryczne w ciągniku stojącym na posesji prywatnej. Dwa miesiące później napadł na przypadkową kobietę. Już wtedy policja powinna “coś” zrozumieć. Mężczyzna wyraźnie szukał zaczepki. Być może miał problemy umysłowe. Być może nie. Jednak tego, czego dokonał w grudniu, przeszło wszelkie oczekiwania. Na torach pociągu położył plecak, rower i różne inne przedmioty. Miarka się przebrała. Został oskarżony o usiłowanie sprowadzenia katastrofy lądowej. Policjanci zatrzymali go 2 grudnia. Przedstawiono mu aż pięć zarzutów. Przyznał się do nich i złożył wyjaśnienia. Może mu grozić do 8 lat więzienia. Nie można oprzeć się wrażeniu, iż 41 – latek robił wszystko, aby zainteresować swoją osobą organy ścigania. Czyżby zależało mu na “przezimowaniu” w zakładzie karnym?
Zdjęcie: https://naszpradnik.pl/