Umowa spółki komandytowej

businessman-chairs-facial-expression-716411

Zastanawiając się nad założeniem spółki warto pomyśleć o spółce komandytowej. Czy umowa tej spółki jest bardzo skomplikowana? Jakie warunki musi spełniać aby doszło do zarejestrowania tej spółki?

Umowa spółki komandytowej, zgodnie z art. 106 Kodeksu spółek handlowych (KSH), powinna być zawarta w formie aktu notarialnego. Jak podkreśla adwokat Wojciech Rudzki, formą tą powinny być objęte zarówno ustalenia dotyczące stosunków zewnętrznych, jak i wewnętrznych w spółce.

Art. 105 KSH określa minimalne wymagania dla treści umowy spółki komandytowej. Zgodnie z nim umowa ta musi zawierać określenie firmy i siedziby spółki; jej przedmiot działalności; określać czas trwania spółki, jeśli jest oznaczony; oznaczenie wszystkich wkładów wznoszonych do spółki oraz kwotowego zakresu odpowiedzialności każdego komandytariusza wobec wierzycieli, tzw. suma komandytowa.

Jak wyjaśnia adwokat Wojciech Rudzki z kancelarii adwokackiej w Krakowie (https://wojciechrudzki.pl/) oznaczenie firmy musi odpowiadać wymaganiom określonym w art. 104 KSH, tj. powinno zawierać nazwiska jednego lub kilku komplementariuszy oraz zawierać dodatkowe oznaczenie „spółka komandytowa”. Jeżeli komplementariuszem jest osoba prawna, to firma musi zawierać pełną nazwę lub firmę tejże osoby prawnej. W firmie spółki komandytowej nie mogą się natomiast pojawić nazwiska komandytariuszy. Naruszenie tego zakazu powoduje, że komandytariusz zaczyna odpowiadać za zobowiązania spółki majątkiem osobistym bez ograniczeń, na równi z komplementariuszami.

Umowa spółki powinna określać przedmioty wkładu wspólników, zarówno komplementariuszy, jak i komandytariuszy. Jak zauważa adwokat, konieczne jest również podanie wartości wszystkich wkładów, niezależnie czy są one pieniężne czy też nie. Jeżeli strony chcą wyłączyć działanie względnie wiążących przepisów, tj. art. 123 oraz 3 KSH, mogą w umowie spółki zawrzeć własne postanowienia dotyczące podziału zysku i strat.

W umowie spółki komandytowej musi się pojawić podział na dwie grupy wspólników – komandytariuszy oraz komplementariuszy. Konieczne jest zarówno określenie sumy komandytowej, jak i praw i obowiązków każdej z grup. Adwokat Wojciech Rudzki podkreśla, że zasadniczo sprawy spółki komandytowej prowadzą jedynie komplementariusze, nie oznacza to jednak, że komandytariusze są pozbawieni jakiegokolwiek wpływu na jej losy. Kodeks Spółek Handlowych przyznaje komandytariuszom, na mocy art. 120 KSH, prawo kontroli.

Prawo kontroli przyznane komandytariuszom wynika z art. 120 KSH, który jest przepisem bezwzględnie wiążącym i działającym ex lege. Jak podkreśla adwokat, nie jest dopuszczalne umowne wyłączenie bądź nawet ograniczenie tego prawa. Komandytariusz ma dzięki niemu możliwość żądania przedstawienia mu odpisu rocznego sprawozdania finansowego spółki, a także może przeglądać księgi i dokumenty spółki celem sprawdzenia rzetelności ich prowadzenia.

Uprawnienie to nie daje jednak komandytariuszowi faktycznej władzy i możliwości wpływania na decyzje podejmowane przez komplementariuszy. W związku z tym przyjmuje ono bardziej postać prawa do informacji niż realnej kontroli spółki. Adwokat Wojciech Rudzki z Krakowa zauważa, że realizacja tegoż prawa jest gwarantowana ochroną sądowa. Na wniosek komandytariusza sąd rejestrowy może, z ważnych powodów, zarządzić w każdym czasie udostępnienie mu sprawozdania finansowego lub złożenie innych wyjaśnień, jak również może dopuścić komandytariusza do przejrzenia ksiąg i dokumentów.