“Tylko nie mów nikomu”…

krakow

Jeśli zboczenie jest chorobą, to pedofilię można do niej zaliczyć. Jednak nie można nazwać chorobą czegoś, co ma na celu zaspokajać własne fantazje, czy zachcianki. Bo w takim wypadku, chorobą nazywalibyśmy nawet tzw. chęć na… piwo. jeśli ktoś uwielbia piwo, dlaczego nie nazwać tego uwielbienia, zboczeniem? Tyle, że uwielbiający takie napoje… nie krzywdzą innych ludzi. Chorobą można nazwać np. kleptomanię. Jednak pedofilia, zoofilia, nekrofilia itp – to po prostu zboczenia. I tak trzeba je nazywać. Czy takich ludzi leczyć? Jeśli w dwóch ostatnich wypadkach krzywda człowieka nie jest eksponowana, to już sama pedofilia jest niezwykle niebezpieczna. I to nie tylko dla krzywdzonego dziecka, ale dla całego społeczeństwa! Dziecko przenosi traumy z dzieciństwa na życie dorosłe i kiedyś, w przyszłości może to się odbić tzw. “czkawką” dla jego otoczenia. Pedofila nie obchodzi przyszłość danego dziecka, ani tym bardziej to, jak wielką krzywdę może zrobić ludziom, których nawet nie zna i nigdy pewnie nie pozna. Pedofilia – to zbrodnia i tak powinni być traktowani ludzie, którzy ją praktykują. Niedopuszczalne jest, aby ukrywać pedofilii w niektórych środowiskach. Niestety, na przestrzeni lat kościół katolicki to robił. I to z wielkim powodzeniem. W końcu rana się otwarła, wrzód pękł i teraz cierpią nie tylko ukrywający pedofilię w kościele, ale także i zupełnie niewinni księża. Bo niewinni księża naprawdę istnieją i wcale nie muszą opowiadać za winy współbraci szczególnie, że być może nic o nich nie wiedzieli, lub nie mieli możliwości im zapobiec. Mówią, że “gdzie drwa rąbią, tam wióry lecą”. Oto odpowiedź księdza Adama Anuszkiewicza, który postanowił zaśpiewać piosenkę w obronie kościoła. Zatytułował ją: “Tylko nie mów nikomu”… Można jej posłuchać na YouTubie. Piosenka ma już ponad pół miliona wyświetleń.

Zdjęcie: https://cowkrakowie.pl/