Spacerujący po Morskim Oku?

krakow

Morskie Oko w Zakopanem – zamarzło. Nie ma w tym nic dziwnego. Tak dzieje się co roku. Ale na Morskim Oku nie tylko co roku widać lód. Można tam dostrzec także… ludzi, którzy najspokojniej w świecie spacerują sobie po zamarzniętej tafli. Wiedzą, że nie wolno. Wiedzą że to niezwykle niebezpieczne. Ale… po co komu zakazy, skoro można pospacerować po równej tafli zmarzliny na Morskim Oku? Może czegoś się dopatrzymy, może coś ujrzymy… A może… lód się załamie, wpadniemy do lodowatej wody, która zabije nas w przeciągu 4 minut? Ale, przecież ktoś nam pomoże? A jeśli nie? A jeśli wszyscy uciekną w obawie przed utratą własnego życia? TOPR ostrzega przed wchodzeniem na taką taflę. Dzisiejsza zima nie jest tak mroźna, aby skuła Morskie Oko “na amen”. Może – kiedyś – tak było. W dzisiejszych czasach już tak się nie dzieje. Lód na jeziorze jest cienki. Może się załamać w każdej chwili. Dlaczego więc turyści wchodzą na taki lód? Internauci nazywają ich… “idiotami”, wspominają o “selekcji naturalnej”. Ale przecież każdy powinien zdawać sobie sprawę z tego, że nie ma nic bardziej niebezpiecznego na zamarzniętym jeziorze, jak cienki lód.

Zdjęcie: https://www.tvn24.pl/krakow