Postrzelono 11-letniego harcerza na obozie nad Dunajcem. Sprawca postrzelił chłopca, a następnie uciekł. W niedzielę Katarzyna Cisło z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie przekazała, że zdarzenie miało miejsce 30 stycznia, o godzinie 22.

Nie wiadomo czy osoba, która oddała strzał w lesie, wiedziała, że ktoś tam przebywa. Z informacji od opiekunów, jak i dzieci wynika, że harcerze byli w lesie, kiedy ktoś przyjechał samochodem, po czym oddał strzał. Poszkodowany harcerz trafił od razu do szpitala, a na miejsce wezwano policje. Chłopak w sobotę wyszedł ze szpitala.

Okazało się, że sprawcą zamieszania był 39-latek, który sam przyznał się do winy. Mężczyźnie grozi do 3 lat więzienia.

 

Zdjęcie : https://www.rmf24.pl/