Okradał … groby!?

krakow

Mówią, że złodziejska profesja ma swój honor. Owszem, kradną, ale są pewne zasady, których się nie łamie bez względu na wszystko. Przede wszystkim – samochody. Prawdziwy złodziej brzydzi się kraść coś, co jest ogólnie dostępne. jest to poniżej jego godności. Niektórzy złodzieje nawet mówią, że są jak.. artyści. Bo sztuką jest ukraść przedmiot zabezpieczony, niedostępny dla ogółu pospólstwa taki, który jakby rzuca wyzwanie. Nie każdy to potrafi. A ci, którzy kradną wszystko co wpadnie im w ręce, są jak… “gołębie”. Jest ich mnóstwo i nie przedstawiają żadnej wartości. A już kradzież na cmentarzu jest poniżej złodziejskiej godności i krytyki. Niestety. I takich złodziei mamy “na stanie w Polsce”. Tym razem jest to 37 – letni amator cmentarnych akcesoriów – czyli wszystko to, co można sprzedać – np. mosiądz. A że jest na grobie? A kogo to obchodzi? To niestety nie jest złodziej. To hiena cmentarna (choć w tym wypadku obrażamy samą hienę). Mężczyźnie za takie ekscesy może grozić nawet 8 lat więzienia. To niesłychane, ale ten człowiek kradł nawet krzyże! Przecież nawet dla hien cmentarnych są pewne granice. Widać 37 – latek nie uznawał żadnych granic.

Zdjęcie: https://cowkrakowie.pl/