Nie dojechali do ZOO z powodu… pijanego tatusia

krakow

Pewien 32 – latek obiecał trójce swoich dzieci wycieczkę do krakowskiego ZOO. Rodzina mieszka w Jaśle, więc i trasa była długa. Tatuś jak obiecał – tak zrobił. Zapomniał jednak, aby nie wsiadać za kierownicę pod wpływem alkoholu. Drogówka z Tarnowa zatrzymała nietrzeźwego kierowcę. W aucie była jego żona oraz trójka ich dzieci. Cała rodzina z… pijakiem za kierownicą! Nie wiadomo, dlaczego kobieta zgodziła się narazić własne dzieci i pomimo tego że jej mąż był pijany, zdecydowała się wsiąść z nim do samochodu właśnie z dziećmi. Mężczyzna stracił prawo jazdy i…tylko tyle. Mógł stracić o wiele więcej, choć zapewne nie tak o tym myślał. Chwali się to, że dotrzymuje złożonej obietnicy własnym dzieciom, jednak może mógłby się “tak przy okazji” wstrzymać od picia dzień wcześniej, jeśli planował tak długą podróż? I do tego w upale! Wypadki się zdarzają – to prawda. Ale zdarzają się tak szybko, że na jakąś reakcję, czy zwykłe “przepraszam” nie ma już ani czasu, ani miejsca. Prawo może ukarać – oczywiście, ale tak kara to zaledwie utrata prawa jazdy, do 2 lat więzienia, czy grzywna do 5000 tysięcy złotych. I tu, w tym miejscu mógłby ktoś zapytać – A ile kosztuje życie własnej rodziny? To niepojęte, że wciąż są ludzie, którzy po pijaku decydują się prowadzić auto.

Zdjęcie: https://cowkrakowie.pl/