W tym roku – zgodnie z nowym prawem wodnym – będą oficjalnie dostępne cztery kąpieliska. Są to kąpieliska na Bagrach, w Przylasku Rusieckim, na Zakrzówku i w Brzegach. To ostatnie jest najnowsze. Kraków jest dużym miastem. Mieszka w nim 1,2 mln. ludzi. Te cztery oficjalne kąpieliska nie są niczym rewelacyjnym. Gdyby było ich 40 – i tak nie byłoby to zbyt dużo. Niemniej, te cztery oficjalne są podobno – jedyne bezpieczne i pod całkowitym nadzorem SANEPID-u oraz ratowników wodnych. Podobno są one bardzo dobrze przygotowane na przyjęcie plażowiczów. Tylko, czy ci plażowicze będą chcieli tam jeździć, jeśli dowiedzą się, że w tym samym czasie przyjedzie tam tzw. “pół Krakowa”? Czy to przyjemne “chodzić” sobie po głowach tylko dlatego, że na danym kąpielisku jest ratownik? Jeśli nawet (w razie kłopotów) nas zauważy wśród tłumu, to czy ewentualnie zdąży? Te i inne problemy zapewne nie dają krakowianom spać. Dlatego pewnie wybrali oni inne kąpieliska, których jest w okolicach Krakowa kilka (np. jeziora na Budzyniu, z pełną infrastrukturą, m.in. łódki, zjeżdżalnie itp., oraz oczywiście nadzorem). Adam Jędrzejczyk z Państwowego Powiatowego Inspektoratu Sanitarnego w Krakowie informuje, że woda w “oficjalnych” kąpieliskach jest czysta oraz jej najbliższe otoczenie także. Miejmy nadzieję, że po wizycie kilkuset tysięcy ludzi na tych kąpieliskach, będzie również czysta.
Zdjęcie: www.lovekrakow.pl/