Pomimo starań policji wciąż znajdą się tacy, co to pracę mają za nic i wolą raczej zarabiać na nieszczęściu innych. Najgorszym “sortem” są dilerzy narkotyków. Dostarczają oni ten śmiercionośny towar bezpośrednio do klienta. Można zrozumieć chęć danego człowieka do spróbowania środków odurzających. Jednak używanie ich ciągle, zawsze prowadzi do tragedii. I to nie tylko jednego narkomana. Często wielu ludzi jest bezpośrednio i pośrednio powiązanych z “chorym”. Przykłady? Np. naćpany kierowca może doprowadzić do zdarzeń przyczynowo – skutkowych. Wystarczy odrobina wyobraźni, aby zdać sobie sprawę z tego, ile nieszczęść i na jak długo (często całe lata) taki narkoman sprowadza na innych. A zaczyna się od… dilera. 24 – letniego mężczyznę zatrzymali funkcjonariusze policji w jego mieszkaniu. Posiadał on środki odurzające w postaci konopi indyjskich i amfetaminy. Wszystko to było przygotowane do dzielenia na działki i dalszej sprzedaży. Wartość tego niebezpiecznego znaleziska szacuje się na 75 tysięcy złotych. Zgodnie z art. 56 ust. 3, art. 57 ust. 2 i art. 62 ust. 2 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii, mężczyźnie grozi nawet 10 lat pozbawienia wolności.

Zdjęcie: https://naszpradnik.pl/