Cała inicjatywa miała być dostępna do końca 2017 roku. Jednak nie udało się. Nie ma ani samochodów z napędem elektrycznym, ani stacji do ich ładowania. Ale jest nadzieja, że już w marcu ruszy cały system. Będzie to tzw. car-sharing, który ma w pierwszym etapie objąć 40 pojazdów elektrycznych. Aby było to możliwe, potrzebne będą przede wszystkim odpowiednie stacje ładowania. Bez nich żaden samochód elektryczny długo nie pojeździ, a cały plan po prostu upadnie. Kraków jest jednym z najbardziej zanieczyszczonych miast w Polsce. Samochody elektryczne staną się wkrótce koniecznością w tego typu miastach i dobrze by było, aby urzędnicy zdali sobie z tego sprawę. Niestety, samochody elektryczne – oprócz dość dużych kosztów zakupu takich aut – wymagają także specjalnej infrastruktury, bez której nie mogłyby istnieć. Obecnie, firma SmartCity zajmuje się wprowadzaniem systemu. Obecnie miasto jest na etapie uzgadniania lokalizacji stacji do ładowania. Miejmy nadzieję, że wszystko dobrze się ułoży i system wkrótce ruszy.
Zdjęcie: www.lovekrakow.pl
W ostatnim czasie widoczne jest zapotrzebowanie na ładowarki do elektryków, bo i samochodów elektrycznych mamy na ulicach coraz więcej. Zastanawiam się, czy można takie rzeczy kupować przez internet, czy lepiej w sklepach stacjonarnych, w których można wszystko od razu sprawdzić i upewnić się, że działa idealnie? Jakie jest Wasze zdanie? Korzystacie w ogóle z takich ładowarek?