Inspektorzy chcą ukarać Arcelor Mittal Poland za przekroczone normy emisji pyłów i gazów w czasie ubiegłorocznych awarii. Są już pierwsze ustalenia.
Kazimierz Liszka z Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Krakowie potwierdza, że ruszyła procedura ukarania firmy. – W tej chwili analizujemy wyniki pomiarów na każdym z tzw. emitorów – miejsc, gdzie dochodzi do emisji zanieczyszczeń, np. kominów czy konwertorów – wyjaśnia. – Zbieramy informacje o tym, ile godzin w ciągu roku trwały i jak wysokie były zanieczyszczenia. Na tej podstawie wyliczana jest wysokość kar.
O możliwych karach dla huty w związku z tzw. sytuacjami awaryjnymi, których w 2015 r. było kilkanaście, mówiło się od dawna. Do atmosfery dostało się wtedy łącznie 5 ton pyłów, gaz surowy i gaz koksowniczy. Z raportu WIOŚ wynikało, że emisje mogły mieć wpływ na zanieczyszczenie środowiska wokół zakładu.
Czytaj więcej: http://www.gazetakrakowska.pl/wiadomosci/krakow/a/mittal-zaplaci-kare-za-zatruwanie-trwa-liczenie-wysokosci-mandatu,10598145/
Podobno w Hucie za smog odpowiadają też samochody. Jeżdżą tu stare wozy i dymią. Teraz są już nawet normy jakich pojazdów nie wolno wypożyczać (chyba tutaj to czytałem http://auto-zastepcze.info), więc powinno być też zaostrzenie kar dla tych co smrodzą.
A może tak zamiast karać, to nagradzać? Niech miasto zainwestuje i zakupi pendrivy usb z logo i nadrukuje na nich np. “Paląc śmieci, trujesz własne dzieci”! I rozdawać takie peny palącym w piecach “starymi gaciami”. Może coś wreszcie do nich dotrze. Jestem przekonana, że… dotrze