Zeszły rok 2017 – pochłonął aż 15 ofiar śmiertelnych. Ktoś może powiedzieć, że przecież w skali całego roku i do tego całej Polski, to wcale nie jest dużo. Jeśli jednak chodzi o ofiary w ludziach – to jest o te 15 osób za dużo. Najczęstszą przyczyną wypadków są niezmiennie od lat nieustąpienie pierwszeństwa przejazdu. Wciąż się gdzieś śpieszymy, kieruje nami zgubne ego i pragniemy wszystkim pokazać, że to my jesteśmy na drodze najważniejsi i to właśnie nam należy się pierwszeństwo, bez względu na jakąkolwiek sytuację na drodze. Ta brawura zbiera rok rocznie wiele ofiar śmiertelnych i to zupełnie niepotrzebnie. Gdyby tak się zastanowić, to stojąc w korku i próbując wyprzedzić innych użytkowników drogi, wcale nie będziemy wcześniej na miejscu przeznaczenia. A jeśli nawet – to ile wcześniej? 5 minut? 15? Czy te pięć minut warte jest ludzkiego życia? Ludzkiej tragedii? W nowym roku, śmierć zabrała już 3 ofiary śmiertelne na drogach. Zastanówmy się – czy warto się spieszyć?
Zdjęcie: www.lovekrakow.pl