36 – letni mężczyzna, mieszkaniec Nowej Huty został zatrzymany w związku z licznymi włamaniami, których dokonywał na terenie Nowej Huty. Jak ustalili policjanci, najpierw mężczyzna dokonał kradzieży roweru bezpośrednio z klatki schodowej jednego z bloków. Zabrał rower, po czym… pojechał do domu. Niestety, jednoślad “zbuntował się”. Złodziej przebił oponę i musiał zostawić rower. Wrócił po niego następnego dnia, ale roweru już nie było. Zabrał go patrol policji. Podczas służby policjanci zobaczyli porzucony rower i zgodnie z procedurą, zabezpieczyli znalezisko. Złodziej nie odpuszczał. Dokonał kolejnego włamania, wykorzystując do tego swoją sprawność. Wszedł na dach bloku i stamtąd dostał się do mieszkania na ostatnim piętrze. Tym razem łup był znacznie większy. Mężczyzna ukradł biżuterię i 30 tysięcy złotych. Niestety, wciąż było mu mało, więc w następnym dniu włamał się do apteki. Jego celem tym razem stał się sprzęt medyczny i pieniądze. W kolejnym skoku, “ofiarą” był pub i bar mleczny, skąd ukradł pieniądze, telefon, tablet oraz kasetkę. Nie pogardził także ciastami, które to z kolei ukradł z ciastkarni. Mężczyzna został w końcu namierzony i zatrzymany we własnym mieszkaniu. Policjanci znaleźli u niego wagę elektroniczną i narkotyki. Obecnie trwa szacowanie strat, które przewiduje się na kwotę kilkudziesięciu tysięcy złotych. Złodziej usłyszał już zarzuty. Grozi mu za to do 10 lat więzienia.

Zdjęcie: www.lovekrakow.pl