Chodzi o Dom im. Józefa Piłsudskiego, wybudowany w latach 30 – stych ubiegłego stulecia. Krystian Waksmundzki, komendant Związku Legionów Polskich nazywa ten dom Narodowym Sanktuarium Niepodległości. Mówi on, że w tym domu przechowywane są prochy generała Okulickiego, a także wicemarszałka Jankowskiego. Znajduje się tam też przypadkowa czaszka z dołu katyńskiego. Jest też wiele innych przedmiotów od różnych darczyńców. Komendant Związku Legionów Polskich stoi na czele stowarzyszenia już od ćwierć wieku. Ma za zadanie pielęgnowanie idei legionistów oraz przede wszystkim utrzymywanie budynku przy al. 3-Maja w jak najlepszym stanie. Niestety, nie zawsze się to udaje. Od 2015 roku budynek nie ma ogrzewania, ponieważ MPEC wyłączyło je za długi. Nie mają tam też ciepłej wody. Panuje ogólny bałagan i chaos. MPEC wyłączył te usługi, ponieważ niezapłacone rachunki wynosiły już 34 tysiące złotych. Komendant argumentuje, że jest to wina urzędników. Do tego uszkodzeniu uległa wewnętrzna instalacja z powodu pozostawionej tam wody. To przykre. Być może ktoś w końcu zainteresuje się Domem im. Józefa Piłsudskiego.

Zdjęcie: www.lovekrakow.pl