“Podwójna” (bycza) transakcja

krakow

Pewien mieszkaniec Sułkowic postanowił sprzedać konia. Wystawił więc ogłoszenie o tej decyzji, po czym oczekiwał na ewentualnych kupców. Nie czekał długo. Już wkrótce w jego gospodarstwie pojawiło się pięciu mężczyzn, zainteresowanych zakupem zwierzęcia. Wszystko wyglądało normalnie. Było oglądanie, targowanie, narzekanie itp. W czasie, kiedy mężczyźni rozmawiali ze sprzedającym, dwóch z nich weszło do stajni i… uprowadzili małego byczka! Właściciel nawet się nie zorientował w ich poczynaniach. Do transakcji sprzedaży konia oczywiście doszło, po czym mężczyźni po prostu odjechali. Gospodarz zorientował się w braku swego inwentarza dopiero wieczorem tego samego dnia. Początkowo myślał, iż zwierzę uciekło. Jednak nie było to prawdą. Zgłosił więc sprawę na policję. Problem polegał na tym, iż sprzedający nie spisał żadnej umowy, nie pamiętał nazwisk itp. Śledztwo ‘zawisło” w czasie. Pewnego dnia gospodarz zobaczył w telewizji złodziei i od razu poszedł z tym na policję. Szybko ustalono nazwiska i adresy . Szczęśliwe zakończenie jest takie, że byczek wrócił do domu (stajni) cały i zdrowy, a złodziejom grozi nawet 5 lat więzienia.

Zdjęcie: https://naszpradnik.pl/