Choć wydaje się to nad wyraz dziwnym i nierealnym pomysłem, taka strona powstała. Jest to właściwie platforma zakupowa, która ma pomagać klientowi właśnie w zakupie samochodu. Tomasz Kraus, założyciel start-upu Joymile obiecuje, że z nimi zakup używanego samochodu już nie będzie koszmarem dla kupującego. Wszystko będzie się odbywać przez internet, a więc bez jakichkolwiek wydatków na paliwo, które trzeba było ponosić, szukając po Polsce w miarę “rozsądnego” samochodu – czyli takiego, który nie kosztuje krocie i można nim trochę pojeździć, bez inwestowania w ukryte wady. Aby zakupić auto, często trzeba było także obdzwaniać “tysiące” właścicieli, chcących sprzedać swoje samochody, a i tak rozmowa nie przynosiła wiele, a stan auta był zawsze niepewny. Jak to mówią: “Każda pliszka swój ogonek chwali” – więc i sprzedający udawali, że mają samochody “prosto z taśmy” – takie idealne. Teraz, powstała platforma, która na podstawie preferencji klienta wyszuka odpowiednie auto, a co najlepsze, zostanie sprawdzony jego stan techniczny, a potem taki egzemplarz zostanie wrzucony na stronę, celem weryfikacji przez potencjalnego klienta. Sprawdzenia auta będą dokonywać żywi ludzie i to często mechanicy samochodowi, którzy będą zatrudniani przez platformę.

Zdjęcie: www.lovekrakow.pl